Pogoda bez zmian a o 11 wyplywamy do Puerto Barrios. Troche nam to psuje humory ale mamy nadzieje ze po dotarci na Ulile w Hondurasie w koncy przestanie padac. W Puerto Barrios szybko udaje nam sie odnalezc busa do granicy. Po drodze upolowalismy wielkie ptaszysko. Ptak zato upolowal nam boczne lusterko niestety przyplacil to zyciem. Docieramy do granicy i na piechole przekraczamy punkt kontrolny. Po drugiej stronie czeka juz autobus. W drodze do Puerto Cortes zauwazamy dzuza roznice drocgi sa lepsze i mnostwo fastfoodow. Kolejna przesiadka w San Pedro Sula do La Ceiby. Droga poskladala sie nam wprost koncertowo. W ostatnim autobusie zabawial nas klaun, pomalowany koles w pizamie i czapce mikolaja. Poznym wieczorem doterlismy w koncy do miejsca przeznaczenia.